Stałam przed wielkim lustrem w mojej sypialni. Podciągnęłam
koszulkę odsłaniając brzuch. Przejechałam opuszkami palca po małej
bliźnie. Została tylko ona i wspomnienia..
- Godowa ? Nie mamy całego dania.. - Odparł mój zacny ojciec wchodząc to mojego już byłego pokoju . Nie mogę uwierzyć że posyła mnie to Londynu .
- Aż tak bardzo chcesz się mnie pozbyć ? - mruknęłam. - Zamknij drzwi zaraz zajdę .
-
To dla twojego dobra.. wiesz o tym - powiedział wychodząc.. SERIO? Dla
mojego dobra wysyła mnie prosto w ręce kochanego brata ćpuna ?
Pomyślałam chwytając ostatnią walizkę.
- Do zobaczenia za nie długo - Powiedział ojciec lekko mnie przytulając
-
Wiesz co ? Mam nadzieje że te za nie długo będzie bardzo długo . Nara -
Odpowiedziałam odchodząc od niego a szłam w stronę odprawy . Za 5
godzin będę w Londynie.. kurczę .
- Louis? Jestem już w Londynie.
- Mała! Wiesz gdzie jechać ? - zapytał brat .
- Stary czy nowy dom ?
- Nowy.. Będzie otwarty jakby.. - Czego więcej mogłam się spodziewać ?
-
Jasne.. zobaczymy się za 10 minut . - Powiedziałam i nie czekając na
odpowiedź rozłączyłam się . Teraz tylko znaleźć taksówkę.
Po
nie całym 15 minutach byłam pod domem. Nie powiem ojciec się postarał .
( Wyobraźcie sobie że w ogół niego jest pełno drzew )
- Dziękuje - mruknęłam . Otwierając drzwi usłyszałam głos taksówkarza .
- Może pani pomóc ? - zaoferował się.. hmm chętnie skorzystam .
- Jeśli mógłby pan - odpowiedziałam lekko się uśmiechając się w jego stronę .
- LOUIS KURWA! Jestem ! - Krzyknełam cały dom.. Gdzie on jest kuźwa? Pomyślałam .
Rozglądając
się stwierdziłam że mało co się zmieniło przez ten rok . Chwytając dwie
walizki oraz torbę wielkość słonia wrzasnęłam - LOUIS ! Jesteś ? -
Znowu nic.. zaczęłam kierować się w stronę schodów by przejść na górę .
- Bells !? - usłyszałam krzyk mojego brata za pleców.. SZOK . Odwracając się doznałam szoku .
- Louis ? Do na prawdę ty? Kurwa ale się zmieniłeś ! - Nie powiem zdał się przystojniejszy i te tatuaże.. fajnie.
-
I co teraz bd tak stała i lampiła się na mnie? Wiem że jestem zajebisty
ale przytul stęsknionego brata - odparł.. tak jego skromność. Nie
zastanawiając się mocno go to siebie przytuliłam.
- Ładnie
pachniesz wiesz ? - mruknęłam po czym się lekko zaśmiał.. tęskniłam .
Nie wiem ile tak staliśmy ale coś nam brutalnie przerwało a raczej ktoś
.
- No wiesz co Louis jak możesz zdradzać Calder ? - Zapytał
chłopak o lokowanych włosach.. 'nawet nawet' pomyślałam kiedy go
ujrzałam . Mój brat oderwany już ode mnie podszedł to opierającego się
chłopaka o kanapę i palnął go we włosy otwartą ręką .
- Zamknij
się Styles.. to jest moja siostra . Przedstawiłbyś się. - Powiedział
rozsiadając się wygodnie na kanapie . Lokowany lekko w szoku na to co
usłyszał podszedł to mnie .
- Serio jesteś tego tu..- wskazał na
Louisa - siostrą ? Nic nie mówił że przyjeżdżasz.. - mruknął w moją
stronę . - W ogóle jestem Harry.. Hazz jak kto woli ale tylko dla
znajomych . - Odparł wyszczerzył przy okazji swoje bialutkie ząbki .
-
Czemu mnie to nie dziwi ? Bella Bells Rose jak kto woli ale tylko dla
znajomych . - Odpowiedziałam uśmiechając się lekko w jego stronę .
Po
jakiś dwóch godzinach rozpakowywania się zaszłam na dół napić się
soku..Wcześniej dowiedziałam się że mieszkają z nami również czterej
kumpli Louisa w tym Harry . Supcio !
- Harry jaki jest najlepszy club w Londynie ?- zapytałam sie loczka który siedział na kanapie popijając piwo.
-
Już pierwszego dnia impra ? Podoba mi się . Jak reszta frajerów
przyjedzie z tej cholernej szkoły . Zjemy coś i możemy pójść.. pasuje ? -
Kolejny duży łyk.. wstając z kanapy podszedł pod wyspę w kuchni która
była połączona z salonem .
- Jasne.. jak reszta przyjedzie z
jedzeniem zawołajcie mnie . Będę u siebie szykować się . - mruknęłam
puszczając mi oczko . Na co on się tylko zaśmiał .
- Lubie ja kurwa ..- usłyszałam jeszcze wchodząc po schodach .
Leżąc na moim nowym łóżku ubrana i pomalowana już to zabawy rozglądałam się po pokoju .
Pokój był taki jak lubię . Poszłam to łazienki gdzie zrobiłam sobie zdjęcie i dodałam na instagrama .
Skrzypnięcie drzwi.. ktoś wchodź .
-
Mała jesteś ? - Rozpoznałam głos Louisa . Wychodząc z łazienki mojemu
bratu powiększył się oczy .- Widzie że już godowa na imprę.. Chodź
ponieważ Niall wszystko zje kurwa - Powiedział po czym pociągnął mnie za
rękę w stronę jadalni która również była połączona z salonem i kuchnią .
Nie zdążyłam nic powiedzieć .
- Ofiary losu to jest właśnie moja
siostra - Powiedział po czym odsłaniając mnie pokazał chłopakom całej
okazałość . Ich wzroki lustrowały mnie od głowy to końca moich szpilek
.
- A nie mówiłem że jest zajebista - mruknął to nich Hazz . Oh jak milutko z jego strony .
- Tak dzięki Styles - syknełam mu . Usiadłam przy stole lustrując każdego chłopaka po kolei .
-
Jestem Liam.. miło jest poznać siostrę Louisa która ma z nami
zamieszkać - Odparł chłopak w małej ilość odsłaniającej tatuaże .
Kolejny był Blondyn.. na pierwszy rzut oka grzeczny , potulny chłopak
ale jego tatuaże wszystko zdradzały.
- Jestem Niall.. i słyszałem że idziemy dzisiaj na imprę - powiedział blondas rozłożony na krzesełku .
-
Tak też tak słyszałam.. Harry mi coś obiecał - Mruknełam w ich stronę .
Spoglądając sie na każdego .Moment.. mój brat , Harry , Liam i blondas a
gdzie piąty ?
- Ee chłopaki a gdzie podziewa sie piąty z was ? - zapytałam się współlokatorów.. po czym spojrzeli się na siebie..
- Coś załatwia - mruknął w moją stronę Niall i juz wiedziałam żebym lepiej nie ciągnęła tego tematu .
Nie wiem ile wypiłam ale czułam się zajebiście w tym stanie . Siedząc z chłopakami w loży poczułam że mi się znowu tańczyć .
-
Noo więc kto chce ze mną zatańczyć ?- zapytałam popijając kolejny
kieliszek wódki . Przynajmniej Liam i Niall mi zostali . Louis poszedł
gdzieś z Eleanor a Harry podrywa jakieś plastiki . Dowiedziałam się również że Liam ma dziewczynę ale jest w Manchesterze.. szkoda muszę poznać ją kiedy indziej .
-
Chodź alkusie zatańczymy - powiedział Blondas podając mi rękę .
Chwyciłam jeszcze jeden kieliszek z wódką i poszliśmy chwiejnym krokiem
na parkiet . Nie powiem musiało komicznie to wyglądać . Obydwoje ledwo
stojąc na nogach ruszaliśmy się w rytm znanej każdemu muzyki . Zaczęłam
prowokująco ruszać biodrami ocierając się o Nialla przez co większość
mężczyzn patrzyło się na mnie a nie na partnerki . Oh jak mi przykro.
Widziałam uśmiech na twarzy chłopaka przez co wiedziałam że mu się
podoba i mi tez się podobało . Po kilku szybkich piosenkach zapragnęłam
kolejnej dawki procentów .
- Niall ! - krzyknęłam w jego stronę
żeby muzyka mnie nie przyćmiła . Spojrzał sie na mnie pytającym wyrazem .
- Chodźmy się czegoś mocniejszego się napić . - Zrobiłam słodkie oczka w
jego stronę . Na co on się uśmiechnął chwytając moją rękę i kierując w
stronę wielkiego baru .
- no to co chcesz mała ? - zapytał się spoglądając się na mnie . Oparłam się łokciami o blat i Niall też .
-
Jest czysta ? - Odpowiedziałam zapytaniem uśmiechając się słodko . On
tylko się na mnie patrzył wzrokiem 'gdzie ona się wychowała że tak
chleje ?Krew Louisa .' - No wiesz jak się bawić to po całemu .
-
Mądra dziewczynka.. - Powiedział ktoś za mną . Odwracając się ujrzałam
BOGA SEKSU . Jak to możliwe ze ktoś taki w ogóle istnieje . Jego uroda
przyćmiewała wszystkich z płci przeciwnej . Jego czarne postawione że
żel włosy , lekki zarost jedno dniowy chyba . Mulat.. Lubie takich . I
te jego czekoladowe oczy które mnie lustrowały . O KURWA . Ubrany biały
podkoszulek który podkreślał jego umięśnione ciało i czarne spodnie .
CIACHO. Ale nie dajmy się oszaleć .
- Że co proszę ? - odparłam patrząc na niego .
- Niall nie przedstawisz mnie swojej koleżance ? - Chłopak zignorował moje pytanie . Co on sobie myśli ?
-
Jakbym chciała to już bym się przedstawiła - odpowiedziałam za Blondasa
.Jakie było zdziwienie mulata . - Nalej mi tą czystką kurwa -
zwróciłam się to barmana który już mi podał kieliszek .
- Bells
to jest Zayn mieszka z nami . - zwrócił się to mnie Haron . Że co prosze
ten bóg seksu oraz zadufany w sobie i arogancki koleś będzie mieszkać
ze mną ?
- Jak to ona będzie z nami mieszkała ? - Zayn ponieważ tak ma na imię zapytał się Nialla . - Barman czystą.
- Ponieważ to jest jej tak jakby mieszkanie.. Jest siostrą Lou . - Odpowiedział wypijając jakiegoś trinka .
- Nawet dobrze się składa nie będę miał daleko - Powiedział patrząc się na mnie . ' nie będzie miał daleko? pf ' pomyślałam .
-
Kolejny ! - krzyknęłam na barmana . Wypijając kolejną porcje procentów
poszłam na parkiet. Na początku tańczyłam sama lecz po jakimś czasie
poczułam czyjeś ciepłe ręce na moich biodrach . Odwracając się w jego
stronę od razu rozpoznałam Mulata. 'Przynajmniej dobrze tańczyły '
pomyślałam .
Po kilku następnych piosenkach udaliśmy się to loży gdzie byli już wszyscy..
'Moja głowa kurwa' pomyślałam chwytając telefon który nie miłosiernie zaczął wydobywać z siebie odgłosy. '10.30 '
-Ałłł
, umieram - powiedziałam sama to siebie leżąc w moim nowym łóżku.
Wczorajszą imprezę mogę zaliczyć to bardzo udanych . Chodź nie pamiętam
co się działa dalej jak wróciliśmy to loży. Mam na sobie ubranie jest
dobrze .
Aw już pierwszy trochę krótki ;c Sorry . Wszystko mnie boli . Mam nadzieje że się podoba :) Przepraszam za błędy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz