sobota, 28 grudnia 2013

rozdział 6

Przez całą drogę to klasy prawie się nie odzywaliśmy . Tylko zerkaliśmy na siebie . Cała szkoła się na nas lampiła ale Malikowi to nie przeszkadzało.. chyba się już przyzwyczaił że jest obiektem zainteresowań .
- Dzięki za pokazanie.. pokazanie klasy - jęknęłam gdy byliśmy już pod klasą . Nie patrzyłam na jego twarz ponieważ wiedziałam że byłabym onieśmielona jeszcze bardziej niż jestem w tej chwili .
- Nie przegryzaj tej cholernej wargi - powiedział . Cholera jasna nawet nie wiedziałam że to robie.. - Mówię serio.. przez to coś ci zrobię rozumiesz kurwa !? - Oddech uwiązł mi w gardle kiedy w jednej chwili jego dłoń gładziła delikatna skórę policzka a jego ciepły oddech dobijał się od moich warg. Prawie się nimi stykaliśmy. Przyjemność, ale i przerażenie przejmowały co chwilę władze nad moim ciałem.Chce na lekcje!
-Boisz się mnie - wyszeptał skanując moje usta pełnym pożądaniem wzrokiem, zadrżałam kiedy jego dłoń zjechała na szyję - Podoba mi się to - dodał zadowolony z szerokim uśmiechem .
Wypuściłam postrzępiony oddech oszołomiona jego aurą , tym zapachem który poczułam az w płucach. W ogóle nie przejmował się uczniami, którzy zmierzając do klasy uważnie nam się przyglądali . Nie chce wiedzieć co sobie myślą widząc nas w takiej pozycji . Prawie napiera na mnie całym ciałem  mocno trzymając za szyję a po chwili juz za ramiona. Wzdrygnęłam kiedy poczułam jego dużą dłoń na talii. Ponownie wstrzymałam oddech, a on rozkoszował się moimi wypełnionymi po brzegi strachem oczami. Ścisnął mocniej moja skórę a kiedy chciałam pisnąć z bólu z mocną siła przywarł do mnie ustami. Za plecami słyszałam uczniów wydobywających ze swoich ust coś w stylu 'wow' taa..ja też..bym tak zrobiła. Zayn miał mnóstwo dziewczyn .Jego wargi..smakują tak dobrze. Od razu odwzajemniłam pocałunek, a on przejął cała kontrolę. Językiem penetrował moje wnętrze, a ja ponownie odpływałam rozkoszując się jego obecnością. Pragnęłam zagłębić palce w tych jego zawsze idealnie ułożonych włosach, ale ciało odebrało posłuszeństwa. Dalej byłam zszokowana ta całą sytuacja. Kiedy się odzyskałam już racjonalny typ myślenia . Pojawiła mi się myśli ' Ty go nawet nie znasz a się całujecie ! Przy całej szkole ! ' Od razu go od siebie odepchnęłam przerywając pocałunek.
-Myśle, że to już wystarczy-powiedział z uśmiechem spoglądając na uczniów jakby chciał się upewnić ile osób nas widziało .
Tak...miałam rację.  W tam tej chwili bez żadnego odczucia oddalił się ode mnie rzucając mi pełne czułości spojrzenie. CHOLERA JASNA .
- Nie za szybko ? - usłyszałam głos jakiegoś chłopak . Odwracając się rozpoznałam Liama . Jak mogłam nie rozpoznać jego głosu ?
- Zamknij się lepiej.- warknęłam lekko .- To ten idiota mnie pocałował.. Widziałeś sam - Broniłam się przed jego wzrokiem . Lekko uniósł kąciki ust .
- Powiedzmy że ci nawet wierze - powiedział wpychając mnie to klasy i wszystkie spojrzenia uczniów tej klasy patrzyło na nas i zaczęło cicho komentować . Aż tak bardzo to jest dziwne ? - Ale wiesz że się mu podobasz ? I że łatwo sobie ciebie nie odpuść.. Jest zdolny to wszystkiego . - stwierdził .
- Myślę że nie tylko ja się mu podobam i zarywa to każdej .
- I tu się mylisz.. - złapał mnie za łokieć i zaczął prowadzić na koniec klasy gdzie była wolna jedna ławka .
- Tu ktoś siedzi ?
- Tak.. my - odpowiedział - Wiesz siedzie sam.. nie lubię tego towarzystwa.. wkurwiają mnie . - mruknął siadając a ja razem z nim .
- Bad Boys - stwierdziłam unosząc kąciki ust ku góry .
- Można tak powiedzieć .
- Dokończ mi '' I tu się mylisz '' - powiedziałam nie zwracając uwagi na resztę oda czającego nas społeczeństw .
-Nie każda się mu podoba i nie to każdej zarywa . A raczej to żadnej .- zdziwiłam się na potok jego słów .
- Ale rucha się z każdą napotkaną.. Na przykład taa sztuczna blondi.. Perrie ?
- Ruchanie a spotykanie się z kimś to coś innego - odpowiedział . No chyba sobie żartujesz
- Nowa uczennica ? - Wyrwał mnie głos nauczycielki matematyki . Odwróciłam głowę w jej kierunku.. dość młoda kobieta nawet ładna elegancko ubrana . - Masz ochotę się przedstawić klasie ? - I tak nie mogłam odmówić.. zrobiłam grymas na twarzy . Przejechałam wzrokiem po klasie i właśnie teraz zauważyłam tą całą Perrie o kurwa . - Nie daj sie prosić.. proszę Przyjdź na środek i powiedz nam coś o sobie . - Odwróciłam wzrok ku stronie Liama jego twarz nic nie wyrażała.. No dobra. Gdy już byłam na środku patrzyło się na mnie 28 par oczu . Zajebiście . - Zaczynaj .
- Okej.. . - Wzięłam głęboki oddech na uspokojenie . Zaczynamy - Jestem Bella ja przyjaciół Rose . Mam 17 lat . Przyprowadziłam się tu z Nowego Jorku .Wysłano mnie tu znowu to starszego brata ponieważ miałam lekkie problemy z narkotykami - zawahałam się - Ale lubię sztucznych szmat . - Zakończyłam swój monolog po czym znowu usiadłam na miejscu koło Liama .

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawe.
    Jest wprost rewelacja. Jestem ciekawa co będzie dalej.
    Czekam niecierpliwie

    PRZEPRASZAM ZA SPAM TUTAJ.
    ZAPRASZAM NA OPOWIADANIA O ONE DIRECTION.
    Mile widziana szczęść opinia .xx

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    . ~ Misiaczek

    OdpowiedzUsuń